Nazywam się Madeline Collins. Od urodzenia mieszkam w Londynie. Mam
starszego brata, Mike'a. Nie dogadujemy się za bardzo, ale staramy się
jak tylko możemy by ludzie uważali nas za idealne rodzeństwo.
Mike
jest typem niegrzecznego chłopca. Lubi imprezować, pić i brać wszelkiego
rodzaju używki. Ma duże powodzenie u dziewczyn. Jest starszy ode mnie o
3 lata. W tym roku stuknęło mu 21 lat.
Tak, ja mam 18. Chociaż moja mama mówi, że czasem jestem o wiele bardziej doroślejsza od Mike'a.
Moja mama jest z zawodu stylistką. Pracuje dla brytyjskiego Glamour.
Uwielbia swoją pracę. Często wyjeżdża z kraju na różne sesje, ale ja nie
mam nic przeciwko. Zawsze przywozi mi coś ciekawego.
Tata z kolei
jest biznesmenem. Pracuje w brytyjskim oddziale IPhone'a. Z mamą pobrali
się 23 lata temu, a są razem od 26 lat. Poznali się na studiach i
według mamy, była to miłość od pierwszego wejrzenia. Rodzice są w tym
samym wieku i w tym roku skończyli po 40 lat.
Ja jestem typem
samotniczki. Owszem, mam przyjaciół, ale wolę być zamknięta w świecie
One Direction. Jest to moja ucieczka od wszelkich problemów. Wolę
spędzać czas na Twitterze czy Tumblrze, niż upijać się do
nieprzytomności na imprezach w każdy piątek. To nie moja bajka.
Za
kilka miesięcy ruszy nowa trasa One Direction, On The Road Again Tour,
czyli po prostu OTRA. Nie jestem sezonowcem. Byłam na koncertach każdej
trasy, a ostatnia Where We Are, czyli WWAT, była nieziemska!
Moja
mama zawsze kupuje mi bilety na koncerty. Nie muszę jej nawet o to
specjalnie prosić. Po prostu mówię, że jest koncert, a mama zamawia
bilet. Nie jesteśmy bogaci, ale rodzice wiedzą, że mi do szczęścia
potrzebny jest tylko bilet na 1D.
Tym razem sprawy miały się zupełnie inaczej.
- Nie pojedziesz na koncert. - powiedziała stanowczo moja mama.
- Dlaczego?
- Razem z tatą zdecydowaliśmy, że w tym roku nie musisz jechać na koncert.
Nie mogłam w to uwierzyć. Moja mama mi się sprzeciwiła. Zawsze jeździłam i teraz też muszę jechać.
- Ale mamo! Czemu nie mogę jechać? Zawsze mnie puszczałaś, dlaczego teraz nie?
- Powiedziałam, że nie. Chyba jasno się wyraziłam. Nie mamy w tym roku pieniędzy na tego rodzaju przyjemności.
- Jak to? Zawsze kupujemy najtańsze bilety jakie są! Nie kupuje nigdy Meet&Great! Mamo!
- Maddie, rozmowa jest skończona. A teraz wybacz, ale spóźnię się do pracy przez Ciebie.
Mama dopiła kawę po czym wstała i wyszła z domu. Wyciągnęłam komórkę i napisałam do mojej najlepszej przyjaciółki, Ally.
Maddie: Moja mama nie zgodziła się na koncert 1D! Rozumiesz? Co ja jej takiego zrobiłam, że ona mnie tak każe! Nienawidzę jej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz